piątek, 26 sierpnia 2016

pomiar

Poza tym chłodzenie pasywne (nie mylić z klimatyzacją) to temat warty zgłębienia. W przyszłym roku będziemy testować instalaję wentylacyjną z chłodnicą. Instalacja wentylacyjna jest przewymiarowana o około 50% i wydaje mi się, że ma to szansę lekko schłodzić budynek. Z tego roku (ciepłego) mamy temperatury zewnętrzne i budynku i zobaczymy co będzie w przyszłym roku. Regeneracja DZ (aczkolwiek nie wiem czy jakaś znacząca) też może mieć jakiś pozytywny wydźwięk. Poczekamy - zobaczymy. Działają już u was gdzieś takie instalacje? Planujemy "zamknąć" instalację wentylacyjną na czas chłodzenia aby niepotrzebnie nie "zasysać" gorącego powietrza z zewnątrz. czyli zamierzasz zrezygnować na okres lata z wentylacji?Nie zamierzam rezygnować z wentylacji na okres letni. Cłodzenie będzie wykorzystywane w najgorętsze dni i to pewnie nie całe. Na siłownikach chcemy zamkąć obieg pomijając centralę. Testujemy u siebie i na własnej skórze - u klienta nie do pomyślenia
Jak już testowałeś coś takiego to podaj więcej szczegółów... Lepsze będzie pasywne chłodzenie płaszczyznowe? Może faktycznie przesadziłem z temp podłogi pomiar wentylacji - żeby podłoga miała 27-30 stopni to by musiał być ukrop konkretny.. Realne więc będą granice 25stopni.
Nawet jeśli z odwiertów będzie wyciągane 13 stopni to myślę że przy odpowiednich przepływach powinno się uzyskać 18-20stopni na wlocie w podłogę, więc to już powinno w jakimś stopniu zbić temp w domu.
Zupełnie nie rozumiem?
To jak będzie ten obiekt wentylowany? Nie będzie - tak jak piszesz?
We własnym domu to być może zrozumiem takie "eksperymenty", nikomu poza sobą i domownikami nie zaszkodzisz ale u klienta? Skąd taki pomysł?

pompa

Jako że mam zamiar zapewnić w swoim domu gruntową pompę ciepła to chciałbym wykorzystać możliwość chłodzenia pasywnego. Zdaję sobie sprawę że nie będzie to prawdziwa klima i przy zbyt niskiej temp podłogi może wykroplić się na niej woda (wykres moliera), ale w połączeniu z glikolowym GWC może przynieść to naprawdę niezłe efekty - jeśli w upały rzędu 28-30 stopni uda się schłodzić dom o 5 stopni to będzie luks Skontaktowałem się z firmą robiącą wymienniki - dobrali mi wymiennik 65kW. Ma dobrą cenę i mógłbym odebrać osobiście bo co miesiąc przejeżdżam w pobliży firmy  Miał ktoś do czynienia z wymiennikami tej firmy?
dane które podałem do doboru to:jakie mianowicie dane są potrzebne? temp podałem wyżej. Co mogę dopisać to:
- będą dwie pętle glikolu po 200m każdaStatycznie z odwiertów bez oddawania ciepła mógłbyś przyjąć około 13*C, z poziomego DZ około 16*C.
Natomiast podczas pracy na chłodzenie gdy będziesz dostarczał ciepło do dolnego źródła temperatury glikolu jeszcze wzrosną.

Ta sama sytuacja z temperaturą powrotu z podogówki: podczas chłodzenia nie licz na powrót z podłogi na poziomie 27-30*C tylko o ładnych kilka stopni niżej.
- dwa rozdzielacze do podłogówki w domu - łącznie wykonanie przyłączy kanalizacji będzie 11 obwodów po około 70-80m każdy.
Pompki jakie planuję zamontować do tej instalacji po obu stronach to 25/60.
glikol na wejściu 10-12stopni
podłogówka na wejściu 27-30 stopni
temp wody jaką chcę uzyskać i puszczać w podłogę około 18 stopni.
Pewnie i tak wezmę jeden model większy wymiennik tj. około 80kW żeby był zapas.
Może uda się skorzystać z doboru jeszcze w innych firmach dla porównania przyłacze wody.
Idąc dalej tym tropem chciałbym wykonać taki system chłodzenia osobiście "tymi ręcami"
Schemat podłączenia takiego układu mam przemyślany, sterowanie również - to w sumie banalna sprawa.
Jedynie co to mam problem z doborem wymiennika płytowego. Ma ktoś dostęp do jakiegoś sprawdzonego darmowego programu?
A może wie jak z grubsza policzyć moc takiego wymiennika do celów chłodzenia pasywnego?

poniedziałek, 25 lipca 2016

incydent

Na podstawie map geodezyjnych, dosyc latwo jest ustalic, gdzie mieszkali zydzi i kto obecnie mieszka w tych domach i na tych placowkach. Nie jest problemem kiedy mieszkania zostaly zasiedlone i przez kogo. Sa dokumenty z procesow kilkunastu osob bioracych czynny udzial w mordzie . Sa zapisy i relacje swiadkow. To sa fakty, ekshumacja szczatkow ma udowodnic ze nie bylo spalenia a czy moze znalezc jakis niemiecki guzik od munduru aby zmienic fakty ? Moim zdaniem kwestia Jedwabnego to jedna z najjaśniejszych, czy wręcz najjaśniejsza gwiazda na firmamencie prezydentury Kwaśniewskiego. Dzięki niemu nie ma wątpliwości, że w Jedwabnym to nie państwo polskie mordowało; czyli to nie Polacy mordowali Żydów. Pozostaje aspekt religijny. Czekam na biskupów. Bez ich obecności oraz jasnej deklaracji złożonej nad grobami w Jedwabnem, zabójcy i ich pogrobowcy wciąż mogą przecież liczyć na to, że był to mord w słusznej sprawie, że to bogobojni, sprawiedliwi chrześcijanie mordowali zdradzieckich, podłych, niewdzięcznych żydów. Nikt przy zdrowych zmysłach nie zaprzecza że pogromów w Jedwabnem dokonali Polacy. Kierowali się raczej chęcią zemsty za prosowieckie nastawienie Żydów niż chęcią kradzieży. Jednak jako naród nie jesteśmy za to odpowiedzialni. Jako naród odpowiadamy jedynie za działania instytucji a nie jednostek. Polacy nie są aniołami i zawsze wśród nich znajdą się jednostki owładnięte nienawiścią, niekoniecznie do Żydów. Gdybyśmy mieli za to przepraszać, czynilibyśmy to aż do końca świata. Dobrze stało się, że nie tylko Polacy zaczynają przyznawać się do udziału swych obywateli w holokauście. Przypominam sobie, że na łamach Pańskiego blogu (Gra w Klasy), po publikacjach p. Grossa, na temat rzekomych zbrodni masowych popełnianych przez Polaków na Żydach w czasie II WŚ wielu komentatorów zwracało uwagę na kłamstwa tego propagandzisty-publicysty, polegające na generalizacji niegodnych i przestępczych działaniach, ale niemasowych, niektórych naszych rodaków, a nawet niektórych polskich środowisk, wobec Żydów, oraz na szokującym zawyżaniu żydowskich ofiar tej działalności. Wtedy niektórzy komentatorzy przypominali, że w tym wojennym okresie i zaraz po nim w niektórych krajach południowo-wschodniej Europy dochodziło do pogromów Żydów, ocalonych z holokaustu, w których ginęło ich znacznie więcej niż w pogromie Kieleckim, podając źródła tych informacji, ale Gross o tym nie wspominał.
Całkiem niedawno Gross wystąpił z fałszywą informacją o tym, że w okresie II WŚ Polacy zabili znacznie więcej niż Niemców, i na ten fałszywy temat dyskusję z nim podjęli „poważni” publicyści i historycy, zamiast go zbojkotować. Były też w POLITYCE komentarze, w których domagano się postawienia Grossa przed sądem, co w moim przekonaniu byłoby niesprawiedliwą nobilitacją tego kłamliwego polakożercy.
Jestem pewien, ze najglosniej krzycza ci, ktorych ojcowie czy dziadkowie wzbogacili sie na krzywdzie innych. najglosniej krzycza potomkowie szmalcownikow , donosicieli i bandytow.

historia

Nie ma spoleczeństw „niepokalanych”. Ludzie, którzy przez lata nasiąkli nienawiścią do innych ludzi, w sprzyjających warunkach dadzą jej upust. Żydzi z racji swej liczebności i siły oddziaływania byli znienawidzeni w Europie Środkowo-Wschodniej, co w Polsce objawiło się w aktach ludobójczych, takich jak w Jedwabnem i w Kielcach. Na Wołyniu i w Galicji Wschodniej obiektem nienawiści prócz Żydów byli Polacy. Podobnie na Litwie. Problem jest ten, aby te zjawiska pozostały przedmiotem rzetelnych badań historyków i nie były wykorzystywane przez politycznych oszustów i dyspozycyjnych wobec nich „badaczy”.
Zdradza pańskie negatywne nastawienie nawet pseudonim. Ja nie zjuję się rozumowaniem, ani analizą. Chciałem wyrazić tylko podziw dla odwagi cywilnej Litwinki i oburzenie wypowiedziami znaczących osób publicznych, pani minister Zalewskiej, pana prezesa Szarka, zakłamujących prawdę historyczną. Nie oczekuję na tym blogu wznowienia dyskusji o Jedwabnem, która już się odbyła.Sęk w tym, że to ciągłe wygrzebywanie trupów i te ciągłe stereotypowe trupie dyskusje ciągle wywoływane przez polityków oraz internetowych trolli i publicystów nie służą ani trochę prawdzie historycznej, edukacji, zrozumieniu między narodami, czy chociażby oddanie hołdu i znaku pamięci ofiarom, lecz właśnie pustym nawalankom dla nawalanek, zakrywaniu swojej totalnej niekompetencji stekami tematów zastępczych, a co najgorsze judzeniu i ciągłym podsycaniu wrogości i nienawiści między narodami, ciągłemu tresowaniu odhumanizowanych dzikusów łaknącym nowej krwi, odwoływaniu się do najniższych instynktów zemsty, odwetu i szowinizmu.
Tylko temu służą takie zdarzenia jak ostatnio podjęta niemal jednogłośnie uchwała o ludobójstwie na Wołyniu, temu służą te ciągłe obchody Katynia i Powstania Warszawskiego przy faktycznej całkowitej pogardzie do uczestników i ofiar (wystarczy tu wspomnieć ten idiotyzm z Apelami Smoleńskimi), temu służą te tańce hien smoleńskich wokół wypadku lotniczego, temu służą również takie wpisy jak ten o ludobójstwie polskim wobec Żydów z Jedwabnego.
To jest klasyczne instrumentalizowanie historii do bieżących niecnych politycznych celów i do judzenia ludzi przeciwko ludziom, czy raczej należy powiedzieć do judzenia ludobójców przeciwko ludobójcom. A ludobójców, jak wiadomo należy wyżynać do nogi, a nie z nimi dyskutować. Więc te gadki służą de facto tresowaniu kolejnych rzesz ludobójców.