Ale teraz sytuacja może się mocno zmienić, ponieważ o ile wcześniej Tokajew był zależny od Nazarbajewa, to teraz będzie musiał dzielić władzę z Putinem, którym mając wojska w Kazachstanie, tak po prostu sobie nie pójdzie.Na początku bardzo próbował zaimponować Kazachom. Ale jeśli chodzi o takie drażliwe sprawy, jak pozbawienie języka rosyjskiego statusu urzędowego albo powrót do zapisywania kazachskiego zamiast cyrylicą łacińskimi literami, zawsze wypowiadał się niejednoznacznie. Symptomatyczne jest to, że zgodził się, aby Rosjanie wybudowali elektrownię jądrową w Kazachstanie. Podjął też decyzję o przejściu na rosyjską platformę cyfrową GosTekh, co w dużym skrócie doprowadzi do tego, że Moskwa będzie miała wgląd we wszystkie transakcje bankowe i biznesowe.
szybko to działa
niedziela, 9 stycznia 2022
środa, 11 listopada 2020
kto rozstrzyga
Będziesz odpowiadał przed sądem za pomówienia. Zostałeś namierzony. W najbliższym czasie spodziewaj się wizyty Policji. Najprawdopodobniej w poniedziałek, 16 października. Nie opuszczaj miejsca zamieszkania. Po co sięgać tak daleko, jeśli był nakręcony filmik, jak podczas ostatnich wyborów członek komisji i wielki zwolennik PiS-u podczas liczenia głosów siedzi nad kartami do głosowania z długopisem, który był na sali dla wyborców i zakreśla dodatkowe kratki, żeby unieważnić prawidłowy głos na PO. Dlatego trzeba nosić własny długopis i to najlepiej w nietypowym odcieniu. To prawda były takie wybory samorządowe gdzie po skończonym głosowaniu PiS miał ponad 30% a PSL około 10 na drugi dzień pslowi urosło do bodajże 24 a pisowi spadlo ponad 10 i było mnóstwo głosów nieważnych To co powiesz, jak media wszystkie, podawały, że R. Czarnecki nie dostał się do parlamentu UE by po 2-ch dniach od głosowania okazało się, że jednak dostał się. A wiem, jak wyborcy byli na niego wściekli po pewnych odzywkach przedwyborczych Rysia. A więc PiS NAMIESZAŁ w komisjach. Proponuje udział w komisji wyborczej i wtedy chłop będzie miał chociaż blade pojęcie o wyborach. Każda komisja (w której udział biorą przedstawiciele różnych partii) musi się rozliczyć z otrzymanych kart do głosowania, natomiast protokół obowiązkowo musi być wywieszony w widocznym miejscu na lokalu wyborczym. To jest nic w porównaniu jak na Dudę głosowały zakonnice zamiast niepełnosprawnych podopiecznych albo w dps zbierali karty i sami wypełniali ci co tam Pracują a jeszcze większa beka gdy połowa kart nie dostała poza granice kraju i co ? napisz gdzie i od kogo dostępne. Wy wszyscy myslicie że wspólczesne państwo oznacza że kazdy może robić wszystko. Otóż nie. Biurokracja jest zaś czynnikiem tonującym. Druk kart wyborczyk jest wykonywany w drukarniach w ramach przetargów na wiele lat. Tak więc czy za PO czy za PISu raczej pewne jest że zawsze drukują w tych samych drukarniach. Skąd więc leżące karty i numery z nimi? Skan oraz wydruk nawet na drukarce laserowej. Juz zresztą okazało się że oszukańcy zrobili kopie z kart do głosowania według poprzednich lat. Napisz więc mi naiwniaku w jaki sposób mogę mieć tyle kart ile zechcę? W dodatku nie znasz systemu wyborczego. Ilośc pobranych kart i wyjetych musi bowiem się zgadzać.Ludzie robią sobie jaja i nieraz zabiorą ale nigdy nie było nadmiarowo kart. To już grubsza sprawa. napisz gdzie i od kogo dostępne. Wy wszyscy myslicie że wspólczesne państwo oznacza że kazdy może robić wszystko. Otóż nie. Biurokracja jest zaś czynnikiem tonującym. Druk kart wyborczyk jest wykonywany w drukarniach w ramach przetargów na wiele lat. Tak więc czy za PO czy za PISu raczej pewne jest że zawsze drukują w tych samych drukarniach. Skąd więc leżące karty i numery z nimi? Skan oraz wydruk nawet na drukarce laserowej. Juz zresztą okazało się że oszukańcy zrobili kopie z kart do głosowania według poprzednich lat. Napisz więc mi naiwniaku w jaki sposób mogę mieć tyle kart ile zechcę? W dodatku nie znasz systemu wyborczego. Ilośc pobranych kart i wyjetych musi bowiem się zgadzać.Ludzie robią sobie jaja i nieraz zabiorą ale nigdy nie było nadmiarowo kart. To już grubsza sprawa. A dlaczego nie bulwersuje cię skala nadużyć i nieprawidłowości przy wyborach prezydenckich w 2020 roku? Przecież SN nie zajął się należycie nawet ich częścią."Wyjmij belkę z własnego oka aby lepiej widzieć zadrę w oku brata".W obawie przed zamieszkami spowodowanymi POMÓWIENIAMI Trumpa o oszustwach.Tak jak u nas gdy PIS przegrał POMAWIAŁ o fałszerstwa.Do dziś nie udowodnił i nie przeprosił. artykuł to jedno wielkie oszustwo, nic tu nie jest prawdą, żeby się czekogolwiek dowiedzieć trzeba wchodzić na internet w USA, telewizja i ogólnodostępna prasa już dawno przestała pełnić swoją rolę Może tak łaskawie w tytule napiszcie że Biden ,nie chce się przyznać do sfałszowania wyborów. Nie jesteście w prawdzie u źródła i non stop potraficie tylko atakować prezydenta Trampa. Czy Wam się podoba czy nie ,jest on nadal do 20 stycznia prezydentem Stanów Zjednoczonych. A fałszerstwo wyborcze rozstrzygnie Sąd Najwyższy. "Steven Crowder" i "Project Veritas" już zamieścili nagrania bezpośrednio dowodzące nieprawidłowości lub fałszerstw wyborczych oraz rozmowy ze świadkami. Prawnik Prezydenta Trumpa, Rudolph Giuliani (m.in. były burmistrz Nowego Jorku) zatrudnia coraz więcej nowych ludzi, bo nie dają rady z obsługą narastającej góry świadków, skarg obserwatorów wyborczych i dowodów. Są jeszcze statystyki, między innymi pokazujące skok dziesiątek tysięcy głosów WYŁĄCZNIE na Bidena (0 na Trumpa i 0 na innego kandydata - co jest określane przez statystyków jako niemożliwe) - skok dokładnie potrzebny Bidenowi do prześcignięcia Trumpa i zgarnięcia głosów elektorskich tych stanów. Mnóstwo dowodów głosowania przez ludzi martwych od 30, 40 lat. Wcześniej sporne stany ("swing states") podejrzanie wstrzymały liczenie głosów (pierwsze takie wydarzenie w historii Stanów Zjednoczonych), zaczynały po kryjomu liczyć w nocy, a po oficjalnym wznowieniu liczenia "wyszła" przewaga Bidena.
W październiku wyżej wymieniony "Project Veritas" ujawnił bezpośrednie nagranie kobiety oferującej sprzedaż tysięcy (!) "mail-in ballots" (głosów pocztowych) za kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Jest (lub było...) na YouTube'ie wyraźne nagranie spalenia worka rzekomo (słaba jakość nagrania) pełnego głosów na Trumpa w lesie przez zadowolonego z siebie osobnika. Co chwila znajdywane są wyrzucone na śmieci głosy na Trumpa. Niszczenie dowodów przestępstwa jest samo przestępstwem, więc za usuwanie nagrań YouTube może wreszcie naprawdę odpowiedzieć. Jest tego ZNACZNIE więcej. I przybywa. Jeszcze to zamieszanie z Arizoną. I sprawa "błędu" w oprogramowaniu liczącym głosy o zasięgu 6000 głosów, oczywiście na korzyść Bidena. Owe oprogramowanie użyte było w kilkudziesięciu stanach. Gdzieindziej, ktoś chyba z komisji wyborczej przyznał, że doszło do "pomyłki" w zapisie: dopisano jedno 0 do liczby głosów Bidena. Oczywiście Google, YouTube, Twitter, Facebook - których dni są już pewnie policzone - cenzurują masowo niemal WSZYSTKO na ten temat. Niedawno, przed wyborami zostało ocenzurowane nawet konto chyba Departamentu Sprawiedliwości USA za opublikowanie odnośnika do sprawy laptopa skorumpowanego syna Bidena, na którym są tajne dane rządowe, pornografia, dowody używania narkotyków i możliwa pornografia dziecięca. Wygląda na to, że w Stanach potrzebują swoistej Inkwizycji, żeby wypalić tą waszyngtońsko-przemysłową korupcję narosłą przez dekady. Podobnie jak My, w "naszej" III RP...''
kadencja
Jak powszechnie wiadomo, jest "półprawda, ćwierćprawda, kłamstwo", gów..prawda i twoja prawda (mniej więcej równa tej przedostatniej). Ciekawe JAK chcesz SAMODZIELNIE dochodzić to tej prawdziwej prawdy (znaczy - twojej)? Fakt media mają ostatnio parcie na opowiadanie się po jednej ze stron. Ale czasami to konieczne, media powinny być rzetelne i pokazywać możliwie szerokie spektrum informacji, nie da się tego po prostu robić, jeśli jedna ze stron po prostu kłamie, lub insynuje nieprawdę drugiej ze stron nie mając na to żadnych dowodów... A kiedy z taką osobą nie da się dyskutować, kiedy taka osoba po prostu zabiera czas antenowy nie prowadząc żadnej konstruktywnej debaty na poparcie swojej tezy, jest tylko puste oskarżenie.. Każdy szanujący się dziennikarz zabiera takiej osobie głos, woli sprawdzić inne źródła. Niestety tego nie ma w Polsce, mamy nowy zwyczaj przyznawania racji temu, kto nie da się zagluszyc, nie prowadzi dialogu tylko monolog w tym oskarżenie oponenta o byle co. Byle tylko było głośno. Nie zgadzam się na takie media, nie rozumiem jak dziennikarze w Polsce mogą na to pozwalać, to nie jest wolność wypowiedzi, to kpina z wolności słowa. To o czym piszesz to faktycznie występuje, szczególnie w TVPis, ale zwróć uwagę na zachowanie mediów w US - potrafili wyłączyć transmisję, jeżeli ktoś zwyczajnie kłamał - patrz Trump lub jego rzeczniczka U nas za kadencji PO-PSL też nikt nie zgłaszał nieprawidłowości , a puste karty znaleziono w bagażniku byłego milicjanta , było 4,5 procent nieważnych głosów ,wynoszono protokoły poza komisje, ale nieprawidłowości nikt nie zauważył! Dopiero za kadencji "katolickiej" prawicy nie ma oszustw, machlojek i kombinacji. Nikt (zwłaszcza kościół) nikogo nie namawiał do głosowania na PiS albo inną partię prawicową "miłującą Boga", a wszystko odbyło się przejrzyście, wręcz kryształowo.
będzie wynik
To Sad najwyzszy decyduje o tym czy wybory byly sfalszowane czy nie i na tej podstawie jesli Trump przedstawi konkretne dowody moze zdecydowac o reelekcji starego prezydenta. To nie media wybieraja prezydenta! ucz sie jezeli chcesz zabierac glos. Tzw Russian Collusion kosztowala USA 40 milionow dolarow i mimo, ze grupa dochodzeniowa skladala sie z zacieklych wrogow Trumpa stwierdzono , ze to nieprawda.
Twoj bohater to Neil Cavuto wrog Trumpa. Wg niego wszystko co jest dobre u Trumpa to klamstwo. Speaker w telewizjii nie ma prawa decydowac co jest klamstwem a co nie. Ta decyzja nalezy do widzow. Nie wiem na jakim świecie Ty żyjesz i gdzie się uchowałeś bo mówienie ze media kłamią i nie mówią prawdy czy nawet jak ty to piszesz półprawdy czy ćwierćprawdy, to taki sam styl i taka sama narracja jak ze strony Trampa rzucanie na wiatr hasła "te wybory zostały sfałszowane" lub tak jak w tym filmie ten pracownik który coś widział ale niby nie wie co, przekazy medialne zawsze i wszędzie były, są i będą stronnicze przecież to piszą ludzie którzy maja swoje zdanie i swoje poglądy i obojętnie jak by się nie starali musza jakąś linie obrać całkowicie neutralnym nie można być jeśli ma się swoje zdanie, bo spróbuj się zastanowić jak mogło by by sformułowane neutralne zdanie na temat np. wyborów w USA. No chyba że sklecone pod sklepem "Społem" Zenek do Zdzicha "wiesz w Ameryce wygrał Bieda czy jak on się nazywa a Felek mówił ze Trampek a nam to i tak jeden ch..." my wybieramy zawsze to samo? Kłania się czytanie ze zrozumieniem -"Urzędnicy wyborczy w stanach w całym kraju sprzeciwiają się zarzutom. Jednym z powodów ich powstania był fakt, że są stany, gdzie nie głosowano na Demokratę od 20 lat, a mimo wszystko teraz wygrał tam Biden." to cytat do przemyślenia. Wystarczy też wejść na portale amerykańskich koncernów mediowych (różnych) by zaczerpnąć bieżących informacji u źródła. Oczywiście - prawdopodobnie konieczne będzie orzeczenie sądu najwyższego, w którym DT zapewnił sobie rzutem na taśmę przewagę, bo DT ma tę sama przypadłość co politycy rządzącej partii u nas - trzeba go będzie odspawać od stołka. To bolesny proces, bo to się robi na gorąco.Nie musi dochodzić przepychanie do tej prawdy samodzielnie, wystarczy poczekać na oficjalne rozstrzygnięcie sądu najwyższego. Tak dla przypomnienia, media nie są sądem najwyższym, są od komentowania a nie od ferowania wyroków czy rozstrzygnięć. To dla normalnego człowieka jest jasne ale widzę, że normalnych dziś coraz mniej i jak na napisali, że wygrał, to wygrał i basta
liczenie głosów
New York Times skontaktował się z 45 najważniejszymi urzędnikami z różnych stanów. Zapytano, czy komisje wyborcze zanotowały niepokojące przypadki, które mogłyby świadczyć o dopuszczeniu się oszustwa. Jak podaje gazeta, nigdzie nie zgłaszano problemów z głosowaniem. Nie napotkaliśmy żadnych powszechnych, systematycznych problemów związanych z oszustwami wyborczymi, zastraszaniem,
nieprawidłowościami lub problemami z głosowaniem. Jesteśmy bardzo zadowoleni z przebiegu wyborów - powiedział na New York Times rzecznik sekretarza stanu Kansas, Jeden z pracowników poczty w Pensylwanii twierdził, że widział urzędników "podejrzanie analizujących" karty wyborcze. Według Komisji Nadzoru Izby Reprezentantów kontrolowanej przez Demokratów, mężczyzna wycofał się z zeznań. Na YouTube pojawiło się jednak jego wyjaśnienie, że nie odwołał swojego oświadczenia o tym, że był rzekomym świadkiem fałszowania liczenia głosów. półprawdy, ćwierćprawdy, kłamstwa - to dzisiejsze media. To już od dawna nie niezależni, obiektywni obserwatorzy i komentatorzy wydarzeń. To zadeklarowane po jednej czy drugiej stronie politycznych sporów machiny agitacyjno-propagandowe. Smutne to bo niestety każe nam, przynajmniej tym niezacietrzewionym , w bardzo żmudny sposób dochodzić do faktów i prawd, bez żadnej gwarancji sukcesu...